Karabin M16, zwany również AR-15, karabin szturmowy opracowany jako AR-15 przez amerykańskiego inżyniera Eugene’a Stonera z ArmaLite Inc. pod koniec lat pięćdziesiątych. Karabin otrzymał wysokie noty za niewielką wagę, celność i siłę ognia, jaką mógł zapewnić. Na długie lata wyznaczył standard w szturmowej broni strzeleckiej i był największym konkurentem radzieckiego AK-47.
Trudne początku karabinu M16
AR-15 został opracowany jako bardziej przenośna alternatywa dla ówczesnych karabinów bojowych kal. 7,62 mm (kaliber .308), ale ArmaLite odniosła ograniczony sukces w sprzedaży go armii amerykańskiej. Projekt AR-15 był licencjonowany przez Colt’s Patent Firearms Manufacturing Company (później Colt’s Manufacturing LLC) w 1959 roku, a po przyjęciu go przez amerykańskie siły powietrzne w 1962 roku, AR-15 został oznaczony przez Departament Obrony jako karabin M16. Zmodyfikowane wersje AR-15 (oznaczone jako XM16E1) były używane przez amerykańskie oddziały bojowe podczas wojny w Wietnamie w połowie lat 60. XX wieku. Mimo swoich zalet karabin M16 był podatny na zacinanie się z powodu wielu czynników. Najpoważniejszym z nich była wiara amerykańskiej armii, że jej broń jest tak nowoczesna, że nie wymaga… czyszczenia. Dość powiedzieć, że żołnierze początkowo nie dostawali do swojej broni nawet zestawów do jej czyszczenia. Działania bojowe z użyciem karabinu M16 brutalnie zweryfikowały tą arogancję.
Ulepszone szkolenie, szersza dystrybucja zestawów czyszczących oraz zmiana składu prochu używanego w amunicji karabinu drastycznie zmniejszyły wskaźnik awarii. Po drobnych poprawkach opartych na zaleceniach z pola walki, karabin, teraz oznaczony jako M16A1, został przyjęty jako standardowa broń piechoty dla armii amerykańskiej w 1967 roku, zastępując karabin M14. Colt następnie sprzedawał półautomatyczną wersję karabinu M16 cywilom i funkcjonariuszom organów ścigania jako AR-15, a po wygaśnięciu różnych patentów w latach 70. inne firmy poszły w ich ślady. Zaowocowało to zastosowaniem określenia AR-15 zarówno do określonego typu karabinu samopowtarzalnego, jak i do szerszej rodziny karabinów automatycznych opartych na oryginalnej platformie ArmaLite.
Karabin M16 jako w pełni dojrzała broń
Karabin M16 jest przeładowywany gazem i w swojej pierwotnej konfiguracji miał zarówno półautomatyczne (tj. automatyczne ładowanie), jak i w pełni automatyczne opcje prowadzenia ognia. M16A2 przyjęty przez amerykańską armię na początku lat 80. zastąpił w pełni automatyczny ogień strzelaniem z trzech pocisków, co miało na celu zwiększenie celności i zmniejszenie zużycia amunicji. Zastosowanie aluminium i materiałów kompozytowych zamiast drewna sprawiło, że różne wersje M16 były znacznie lżejsze niż M14 czy AK-47. M16A4 — standardowa broń piechoty Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych od 2003 roku — waży mniej niż 3,3 kg bez amunicji. Mierzy 100 cm długości, ma 20 lub 30-nabojowy magazynek i strzela amunicją 5,56 mm (kaliber .223) z szybkością 700-950 pocisków na minutę. Opcjonalne ulepszenia rodziny karabinów M16 obejmują granatnik M203, bagnet oraz zestaw latarek montowanych na szynie, lunet i systemów celowania laserowego. Chociaż M16 pozostawał bronią wybieraną przez siły zbrojne na całym świecie w XXI wieku, do 2010 roku armia amerykańska w dużej mierze przeszła na M4, karabinek oparty na platformie AR-15, jako podstawową broń piechoty.
Potomstwo karabinu M16 obecnie
Platforma AR, to jest dokładnie ta sama, na której bazuje karabinek M16 jest dziś podstawą w strzelectwie sportowym uprawianym na całym świecie. Platforma AR w wydaniu zarówno procentów tureckich, europejskich, jak i amerykańskich jest dziś w Polsce najpopularniejsza we wszelakich konkurencjach sportowych. Począwszy od konkurencji dynamicznych IPSC, przez wszelkiej maści 3-Guny, skończywszy na zawodach Long Range, gdzie znakomicie spisują się wersje AR z dłuższymi lufami.
Karabin M16 w Polskich siłach zbrojnych
Poza zastosowaniem sportowym o którym wspomnieliśmy w akapicie wyżej, platforma AR znalazła szerokie zastosowanie w polskich Wojskach Specjalnych. Pracują z nią operatorzy GROM, FORMOZA, ale również policyjni antyterroryści i kilka innych „trzyliterowych służb”.
Chcesz spróbować jak strzela się z platformy AR? Skontaktuj się z nami i umów swoją wizytę na strzelnicy!